To odpowiedź na postępowanie Rady Miasta Zakopane, która od 18 lat regularnie odrzuca ustawę o przeciwdziałaniu przemocy domowej.
Postawiony w 1901 roku krzyż na Giewoncie jest jednym z najbardziej znanych polskich zabytków. W tym roku konstrukcja była wyjątkowo popularna za sprawą rzeczy, które były na niej zawieszane. W lipcu nieznani sprawcy zawiesili na niej baner wyborczy Andrzeja Dudy. W sierpniu z kolei tęczową flagę.
W ostatnią niedzielę reprezentantki podhalańskiego Strajku Kobiet powiesiły na krzyżu ogromny transparent z czerwoną błyskawicą oraz napisem Przemoc domowa to nie tradycja. Cała akcja wpisuje się w trwające już trzeci tydzień protesty związane z orzeczeniem (pseudo)Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Jej główną motywacją była jednak decyzja Rady Miasta Zakopane o odrzuceniu ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej w rodzinie. Zapisy te są poddawane pod głosowanie od 2002 roku – za każdym razem są jednak odrzucane, a Zakopane jest jedyną gminą w Polsce, która nadal ich nie przyjęła. Jeden z radnych chciał skierować sprawę do rozpatrzenia przez Trybunał Konstytutycyjny. Sęk w tym, że to ciało pochylało się nad sytuacją dwukrotnie i za każdym razem orzekało, że ustawę należy przyjąć. Konserwatywni radni twierdzą, że nie pozwolą „na odbieranie dzieci porządnym rodzinom” oraz jako jedyni w Polsce bronią „tradycji”. Stąd właśnie na transparencie Strajku Kobiet hasło Przemoc domowa to nie tradycja.
Czy aktywistki czekają konsekwencje za powieszenie baneru? Być może. W przypadku plakatu wyborczego Andrzeja Dudy oraz tęczowej flagi nie ustalono sprawców. Tutaj jednak będzie najpewniej inaczej. Krzyż na Giewoncie jako zabytek podlega ochronie prawnej.
Giewont zdobyty.#jesteśmywszędzie pic.twitter.com/ip560Yz5RC
— #StrajkKobiet (@strajkkobiet) November 8, 2020